Komunikacja przez dosiad

Czasami na zawodach, w których uczestniczą nasi instruktorzy, pojawia się wybitny koń, który naprawdę przykuwa wzrok. Już ma świetny ruch, albo widać, że ma potencjał, aby rozwinąć trzy dobre chody. Jednak w następnym roku mogę nawet nie poznać tego samego konia, a co dopiero uznać go za wschodzącą gwiazdę. Jego płynne ruchy stały się skrócone i zaczął drobić. Jego miękki pysk i zrelaksowany grzbiet zablokowały się i usztywniły. Zamiast rozwoju nastąpił regres. Jeśli taki regres ma miejsce, często przyczyną jest jeździec, któremu brak jest niezależnego dosiadu.

Rozwijanie naprawdę niezależnego dosiadu jest najwyższym celem jeźdźca. Nie chodzi o to, żeby ładnie wyglądać na koniu. Chodzi o pozostanie w prawidłowej pozycji i utrzymanie właściwej kontroli nad swoim ciałem, aby móc jasno i logicznie komunikować się z koniem. Jeśli Twój koń czuje ruch wędzidła w pysku, powinno to być wywołane twoim celowym działaniem, które jest prośbą o konkretne ustawienie lub ruch, albo o odpowiedni poziom zebrania, a nie dlatego, że na chwilę straciłeś równowagę, albo usztywnił się któryś mięsień w Twoim ciele.

Oczywiście, jeśli obijasz się na końskim grzbiecie lub wieszasz się na wodzach w celu utrzymania równowagi, koń będzie słyszał wyłącznie ten „hałas”. Jeżeli to,  jak siedzisz, lub jak poruszasz się na koniu, powoduje u niego ból lub dyskomfort, nie ma mowy o jakimkolwiek porozumieniu. Bez niezależnego dosiadu nie jest możliwe właściwe wpływanie na umysł i ciało konia w celu szkolenia go do wyższych poziomów sztuki jeździeckiej, począwszy od ujeżdżenia po WKKW, cutting czy reining.
Aby rozwinąć niezależny dosiad, jeździec musi opanować sześć odrębnych umiejętności.

Umiejętności te trzeba nabywać w określonej kolejności, ponieważ każdą z nich budujemy na bazie umiejętności już opanowanych, aby stworzyć podstawy tak solidne jak pień drzewa. I faktycznie nazywamy to „drzewem szkoleniowym”. Po wypracowaniu solidnej podstawy, jeździec może pewnie przejść na wyższe gałęzie – do uprawiania jeździectwa wyższego poziomu w dowolnej dyscyplinie. Jeśli jednak jeździec próbuje wspinać się na gałęzie bez tego solidnego pnia, gałąź w końcu się złamie, albo nawet całe drzewo się przewróci.

Sześć umiejętności, które należy opanować, to, w kolejności:

– rozluźnienie (zarówno psychiczne jak i fizyczne);
– równowaga;
– podążanie za ruchem konia;
– umiejętność stosowania pomocy;
– umiejętność koordynowania pomocy jeździeckich;
– używanie pomocy w celu wpłynięcia na konia.

Osiągnięcie prawdziwie niezależnego dosiadu, wymaga wielu godzin jazdy na wielu różnych koniach. Nawet podczas tak intensywnego programu treningowego,  jak u Meredith Manor, uczniom, którzy mają do dyspozycji tak wiele różnych koni, czasem cały pierwszy rok zajmuje opanowanie tylko pierwszych trzech stopni „drzewa szkoleniowego”. Postęp ucznia i tempo opanowywania przez niego kolejnych poziomów, zależą od jego psychiki, temperamentu i poprzednich doświadczeń jeździeckich. Czasem uczeń opanowuje jeden stopień bardzo szybko i łatwo, a potem nagle pojawia się zastój i przejście następnego poziomu  zajmuje kolejne tygodnie, a nawet miesiące. Tak naprawdę nie ma to znaczenia, dopóki jeździec nadal dąży do ostatecznego celu, jakim jest osiągnięcie niezależnego dosiadu. Jak już uczeń to osiągnie, może spokojnie zacząć uprawiać jakąkolwiek dyscyplinę jeździectwa na każdym koniu.

Jednym z głównych problemów w jeździectwie jest to, że wielu amatorów, a nawet część profesjonalistów nie rozwija niezależnego dosiadu koniecznego, aby prawidłowo wpływać na konia. W efekcie  ich własne ograniczenia ograniczają możliwości konia.

Oczywiście każdy koń ma swoje ograniczenia, zarówno fizyczne, jak i psychiczne. Jednak te ograniczenia powinny być determinowane jego budową, możliwościami fizycznymi czy jego temperamentem, a nie przez niezdolność jeźdźca do pozostania w równowadze, podążania za ruchem konia czy koordynacji stosowania pomocy.

Widziałam nawet zawodowych trenerów próbujących jeździć konie przygotowane do wysokiego ujeżdżenia, którzy nie umieją podążać za ruchem konia w kłusie wyciągniętym. W tym samym momencie tracą komunikację z koniem. Nie mogą się z nim porozumiewać, ani wpływać na każdy jego kolejny krok, ponieważ nie potrafią podążać za ruchem. Ich „pień” jest słaby. To samo dzieje się z końmi reiningowymi, kiedy jeździec próbuje ustawić konia do spinu czy rollbacka. Jeżeli jeździec nie jest rozluźniony, w równowadze i nie podąża za ruchem gdy koń galopuje wzdłuż ujeżdżalni, nie będzie również w stanie skoordynować pomocy na końcu slide’u, żeby porozumieć się z koniem i wpłynąć na płynne przejście do kolejnego ruchu, który ma wykonać koń.

Posiadanie autentycznie niezależnego dosiadu oznacza opanowanie wszystkich sześciu umiejętności we wszystkich trzech chodach, na każdym koniu. Jak popatrzysz na „drzewo szkoleniowe” i przeanalizujesz swoje własne postępy, możesz zauważyć, że posiadasz niektóre z tych umiejętności na każdym koniu, ale inne tylko na niektórych koniach, w niektórych chodach. Nie zniechęcaj się. Rozwinięcie niezależnego dosiadu wymaga wielu godzin w siodle, dużej koncentracji, wielu małych poprawek wielu błędów, słuchania wielu informacji płynących od  koni i rad instruktora. Ale jaka radość z osiągniętego rezultatu! Po prostu, staraj się jeździć.

© 2001-2008 Meredith Manor International Equestrian Centre. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *